Na scenie zielona, parkowa ławeczka. W tle drzewa, bazie, wierzby w pistacjowej barwie początków wiosny. Poniżej ekran, na którym pojawią się fragmenty filmu „Mistrz i Małgorzata” oraz liczne slajdy.
Uczniowie klasy I a odświętnie ubrani. Wychodzą na scenę dwójkami, pojedynczo. Siadają na ławeczce i stąd podchodzą do mikrofonu, by recytować (to kluczowy dla przedstawienia wyraz) bardzo trafnie, z wielkim smakiem dobrane wiersze i czytać fragmenty powieści Bułhakowa.
Całe przedstawienie ilustrowane jest też dodatkowo piosenkami wykonywanymi przez szkolny chór.
Co pozostaje po tym pięknym przedstawieniu w widzu, słuchaczu? Jeśli naprawdę patrzył i widział, jeśli naprawdę słuchał i słyszał, pozostają wzruszenie i wdzięczność. Pozostaje podziw dla Uczniów, którzy długie teksty recytowali z pamięci i robili to bardzo dobrze. Jest też coś jeszcze. Jest radość, że mądre słowo wciąż potrafi nazywać to, co najważniejsze, a Słowo Boga ocala nas przed chaosem.
I niech tak będzie. Dzięki Klasie I a i jej wychowawczyni Pani Barbarze Bach mieliśmy okazję trwać w równowadze, być uważnymi, dzielić się dobrem, uśmiechać się i bić gromkie brawa. To dużo. Na Święta (i po Świętach też) jak znalazł. Dziękujemy!!!